Wygaszamy forum pod tym adresem, ale jest grupa na Facebook:

https://www.facebook.com/groups/osiedle.mieszczanskie.wroclaw

Zapraszam!

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kradzieże i usterki - części wspólne
#61
To prawda, że troszkę późno ale nie każdy miał taki problem jak ty, ludziom się zwyczajnie nie chciało przyjść. Jakbyśmy na głosowaniu brali pod uwagę głosy tylko osób które są obecne to może reszta by się zastanowiła a tak nie wiedząc co było na zebraniu mają potem w domku ciepłym oddawać głos- to jest dopiero bez sensu
Odpowiedz
#62
Następna niepokojąca usterka proszę o dodanie do czarnej listy to odpadająca rynna od strony Hubskiej nad sklepem rehabilitacyjnym na rogu na górze odłączyła się po silnym wietrze pewnie. Trochę powiało i nowe rynny się sypią Atal robi fuszerke jednak.. zaraz będzie tam piękny zaciek jeden już jest bo też coś spieprzyli z łączeniem ale będzie gorszy a wątpię, że postawią takie wysokie rusztowanie żeby to naprawić.
Odpowiedz
#63
Nie wiem czy ktoś to już zgłaszał:
http://i.imgur.com/5pqOk.jpg
Parking -2. Jest tego więcej, nie chciało mi się każdego fotografować.

Sorry za rozmiar, nie chce mi się już tego reupaćWink
Odpowiedz
#64
Czy ktoś orientował się może jak wygląda sprawa naprawy usterek w garażu, czyli:
- cieknących stropów,
- odpadających podmokłych tynków,
- ogólnych problemów z wodą przedostającą się do wewnątrz garażu??

Wszystkie działania są działaniami, które maskują tylko problem.
Nawiercenie stropu kanałowego, żeby dać ujście wody, która w nim przepływa lub wstrzykiwanie żywic w szczeliny, którymi akurat ona wypływa nie likwidują przyczyny lecz tylko maskują skutek. W tym momencie woda znajdzie ujście w innym miejscu prędzej czy później. Moim zdaniem trzeba uszczelnić izolację na zewnątrz budynku, żeby ta woda w ogóle nie napływała i nie niszczyła nam jego struktury.
Gwarancja budynku niedługo się skończy i w tym momencie zostaniemy sami z tym problemem! Podejrzewam, że naprawa tak spapranego budynku wymaga wielkich nakładów finansowych i dlatego wszystko jest tylko tuszowane...tak, żeby przetrwać do końca tego czasu.
Moim zdaniem zarządca albo nie ma pojęcia jak się z tym uporać i liczy na pomoc podwykonawców, którzy to robili (oni do błędu w sztuce przecież się nie przyznają) albo dogadał się z deweloperem, bo jak długo można przeprowadzać ekspertyzy (btw. mamy do nich wgląd??).
Odpowiedz
#65
Czy jesteście świadomi że woda w garażu OM II to jest woda dotycząca OMI? Tak nas poinformował zarządca. Nie wiem czy w ogóle widzieliście te bajora, bo są związane bezpośrednio z Waszymi usterkami...
Odpowiedz
#66
kolego, to są także TWOJE usterki... Jesteś niestety członkiem WSPÓLNOTY...Smile
Odpowiedz
#67
(2012-09-07, 20:04)The_Cat napisał(a): Czy jesteście świadomi że woda w garażu OM II to jest woda dotycząca OMI? Tak nas poinformował zarządca. Nie wiem czy w ogóle widzieliście te bajora, bo są związane bezpośrednio z Waszymi usterkami...

A w jaki sposób one są powiązane? Są przeprowadzane w ogóle jakieś ekspertyzy? Jest możliwość wglądu w nie?
Odpowiedz
#68
(2012-09-07, 22:55)dawids napisał(a): kolego, to są także TWOJE usterki... Jesteś niestety członkiem WSPÓLNOTY...Smile

Właściwie to nie wiem czy de facto jesteśmy w tej samej wspólnocie, ale mniejsza z tym ;>
Co do ekspertyz to nie wiem, ale wiem, że developer głowi się teraz jak to zrobić żeby nie włożyć dużo kasy z likwidację tego (rzecz jasna, najlepiej wcale za to nie płacić)- przy okazji to wstrzymuje też odebranie budynku A na OMII. Ściemniają jak mogą w żywe oczy.
Odpowiedz
#69
(2012-09-07, 19:14)bithoven napisał(a): Czy ktoś orientował się może jak wygląda sprawa naprawy usterek w garażu, czyli:
- cieknących stropów,
- odpadających podmokłych tynków,
- ogólnych problemów z wodą przedostającą się do wewnątrz garażu??

Pewnie ktoś się orientował.

(2012-09-07, 19:14)bithoven napisał(a): Wszystkie działania są działaniami, które maskują tylko problem.
Nawiercenie stropu kanałowego, żeby dać ujście wody, która w nim przepływa lub wstrzykiwanie żywic w szczeliny, którymi akurat ona wypływa nie likwidują przyczyny lecz tylko maskują skutek. W tym momencie woda znajdzie ujście w innym miejscu prędzej czy później. Moim zdaniem trzeba uszczelnić izolację na zewnątrz budynku, żeby ta woda w ogóle nie napływała i nie niszczyła nam jego struktury.

Oczywiście. Masz rację.

(2012-09-07, 19:14)bithoven napisał(a): Gwarancja budynku niedługo się skończy i w tym momencie zostaniemy sami z tym problemem! Podejrzewam, że naprawa tak spapranego budynku wymaga wielkich nakładów finansowych i dlatego wszystko jest tylko tuszowane...tak, żeby przetrwać do końca tego czasu.

Podobno wszystko jest zgłoszone i podobno liczy się moment zgłoszenia usterki.

(2012-09-07, 19:14)bithoven napisał(a): Moim zdaniem zarządca albo nie ma pojęcia jak się z tym uporać i liczy na pomoc podwykonawców, którzy to robili (oni do błędu w sztuce przecież się nie przyznają) albo dogadał się z deweloperem, bo jak długo można przeprowadzać ekspertyzy (btw. mamy do nich wgląd??).

Jakie ekspertyzy? Ktoś wykonuje jakieś ekspertyzy? Wydaje mi się, że tam nic się nie dzieje.
Oczywiście jako członek wspólnoty masz wgląd do wszystkiego. Zgadnij, ile osób zainteresowało się tematem? Jakimkolwiek tematem związanym ze wspólnotą...
rachwal do zarządu!!!111
Odpowiedz
#70
(2012-09-08, 13:05)atomek napisał(a): Podobno wszystko jest zgłoszone i podobno liczy się moment zgłoszenia usterki.

Z takim samym przekonaniem znajomy został ze źle wykonanym dachem i zimą ma iście wiosenne mikroklimaty w mieszkaniu. Tak więc "podobno" to trochę za mało jak na usterkę, której wyeliminowanie będzie sporo kosztować. Nie ma się co oszukiwać, to że Pumaz czasami tąpnie nóżką i naoliwią skrzypiące zawiasy to raczej tak bezgranicznie bym nie wierzył w to, że będzie działał na szkodę dla partnera biznesowego jakim jest Atal. Przecieki nie pojawiły się wczoraj, o tych na II etapie Atal wiedział co najmniej od połowy czerwca (wcześniej tam nie wchodziłem), Pumaz zarządza II etapem od 20 czerwca, nie wierzę, że nie znał stanu w jakim znajduje się budynek. Za dwa tygodnie miną 3 miesiące podczas, których Pumaz nic nie załatwił w tej sprawie, bo ... nadal uzgadniają. Oni dostają kasę za zarządzanie a nie za drapanie się z zaprzyjaźnioną firmą. Zgłosić zgłoszą, wypiją kawkę na zebraniu, zjedzą pączka i dalej będą szli po najmniejszej linii oporu w końcu to nie u nich na stropie rosną pieczarki.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości