(2011-07-11, 21:31)elpajaco napisał(a): ale to się działo przy cieciówce to tak jakby pod komisariatem i nie było cicho ... bo cicho nie dało się tego zrobić :]
grzedzik od czego jest ochrona ? od otwierania bramy tylko ?
Powtorze po raz kolejny. To nie jest ochroniarz, to jest stroz. Ochrone to on wzywa.
Ponawiam, rowniez pytanie. Co ta pani miala zrobic? Wyjsc i sie szarpac z grupa 5-6 pijanych dwudziestolatkow?
(2011-07-12, 09:41)godfather napisał(a): Dalej zatrzymuje się takich delikwentów do czasu przyjazdu policji, ponieważ dokonali zniszczenia na kwotę powyżej 250zł co jest przestępstwem.
I wg Ciebie ta Pani co byla na nocce miala zatrzymac pieciu pijanych idiotow, ktorzy urzadzili pozniej regularna bijatyke obok placu zabaw? A moze wyhaczyc winowajce, zamknac go w budce, a reszcie powiedziec, zeby sie rozeszla do domow?
(2011-07-12, 09:41)godfather napisał(a): Wybacz, ale nie dostrzegam podobieństwa w przytoczonej przez Ciebie sytuacji. Ale pomyśl o innej, moim zdaniem bardziej podobnej do tego co miało miejsce: Zostawiasz auto na strzeżonym parkingu. Wracasz, a w aucie jest wybita szyba. Myślisz, że nie miałbyś pretensji do stróża, na przeciwko którego budki auto zaparkowałeś? Zapłaciłbyś bez mrugnięcia okiem opłatę za pilnowanie auta?
Czy aby na pewno wiesz, na jakiej zasadzie dzialaja parkingi strzezone? Bo dzialaja wlasnie tak jak dziala nasza ochrona, ktora naprawi szkode ze swojego OC.
Jak chcesz, mozemy zrobic eksperyment. Staniesz obok budki. Ja podejde z piecioma chlopakami, udam ze roztrzaskuje bramke, a Ty pokazesz jakie srodki nalezalo przedsiewziac.