Liczba postów: 8
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sep 2013
Witam, zastanawiam sie nad zakupem mieszkania na OM1.
Czy ktos z lokatorow moze sie wypowiedziec na temat negocjacji cen przy zakupie mieszkania?
Czy deweloper jest sklonny do negocjowania cen za mieszkania?
Bede wdzieczny za informacje zwiazane z waszymi doswiadczeniami.
Pozdrawiam Marcin
Liczba postów: 473
Liczba wątków: 22
Dołączył: Jan 2011
(2013-09-05, 13:27)t_imon napisał(a): Witam, zastanawiam sie nad zakupem mieszkania na OM1.
Czy ktos z lokatorow moze sie wypowiedziec na temat negocjacji cen przy zakupie mieszkania?
Czy deweloper jest sklonny do negocjowania cen za mieszkania?
Bede wdzieczny za informacje zwiazane z waszymi doswiadczeniami.
Pozdrawiam Marcin
1. Drukujesz wizytówkę. Własną.
2. Jedziesz do biura ATAL.
3. Na odwrocie wpisujesz cenę jaką chcesz zapłacić.
4. Czekasz na telefon z ATALu.
rachwal do zarządu!!!111
Liczba postów: 8
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sep 2013
Rozumiem, wszystko fajnie.
Obecnie cena I etapu to 5300zl/m2
Jednak mnie interesuja bardziej konkretne informacje. Poniewaz wg tego co napisales moge zostawic wizytowke z cena 4000zl/m2 i raczej bardziej niz pewne jest to, ze moja wizytowka od razu poleci do smietnika
Liczba postów: 473
Liczba wątków: 22
Dołączył: Jan 2011
(2013-09-05, 14:30)t_imon napisał(a): Rozumiem, wszystko fajnie.
Obecnie cena I etapu to 5300zl/m2
Jednak mnie interesuja bardziej konkretne informacje. Poniewaz wg tego co napisales moge zostawic wizytowke z cena 4000zl/m2 i raczej bardziej niz pewne jest to, ze moja wizytowka od razu poleci do smietnika
Pytanie brzmi: jak bardzo jesteś napalony, ile możesz czekać i czy jesteś zdecydowany. Do tematu trzeba podejść z rozsądkiem. Zamiast negocjacji ceny możesz zapytać o jakieś gratisy: miejsce parkingowe, rolety, ponton...
rachwal do zarządu!!!111
Liczba postów: 160
Liczba wątków: 10
Dołączył: Feb 2011
Do pontonu jeszcze kamizelke ratunkową i gumiaki mogliby dołożyć, ew. łyżwy
Liczba postów: 336
Liczba wątków: 8
Dołączył: Feb 2012
Słyszałem, że ich pontony przeciekają.
Liczba postów: 92
Liczba wątków: 4
Dołączył: Aug 2011
I dość szybko pokrywają się grzybem...
Liczba postów: 8
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sep 2013
2013-09-06, 11:59
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2013-09-06, 12:02 {2} przez t_imon.)
Moze zamiast pisac o glupotach, trzymajmy sie tematu
Jestem zdecydowany w 100% na zakup mieszkania blisko centrum we Wroclawiu gdzies za 1,5 miesiaca.
Nie jestem napalony, raczej nie chce przeplacac i jesli np da sie utargowac 10% to tyle chcialbym zejsc z ceny.
Liczba postów: 132
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jan 2012
Oni nie piszą o głupotach ale nie bardzo konkretnie w piwnicy grzyb, -1 i -2 zalewane są przy każdym deszczu, mieszkania kiepsko wygłuszone, jak przyjeżdżają studenci żyć się nie da. Ściany kiepsko wygłuszone, okna najtańsze na mieście. Ja bym tu mieszkania już na bank nie kupiła a też zależało mi na centrum. Poczytaj o usterkach, śmietniku i innych problemach tego osiedla na formu i wtedy zdecyduj się na atal- nigdy nic u nich bym już nie kupiła naprawdę. Skoro mam coś spłacać 30 lat to ma być porządne a ja nie wiem czy ten budynek choć 20 lat postoi
Liczba postów: 8
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sep 2013
Wima, dzieki za to info. Kurcze najgorsze jest to, ze ze srednia cena metra 5000zl/m2 to u kazdego dewelopera sa podobne problemy, jeszcze chyba nie spotkalem sie z opiniami ludzi, ktorzy wypowiadaliby sie w samych superlatywach na temat danego dewelopera:/
Chcac kupic 3 pokojowe mieszkanie powiedzmy 65-75metrow to niestety musze szukac mieszkan, ktorych cena za metr nie jest wygorowana. Wiadomo, ze sa fajniejsze inwestycje, ale wtedy cena to juz ponad 6500/m2 :/
Liczba postów: 132
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jan 2012
Ja bym teraz kupowałą z drugiej ręki mieszkanie, też chciałąm większy metraż ale naprawdę wolalabym w starej wyremontowanej kamienicy albo w bloku z lat 90 niż tu
Liczba postów: 8
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sep 2013
Tez o tym myslalem, ale ogladalem kilka kamienic i nigdy nie wiesz co stanie sie z taka kamienica ktora ma juz 100 lat, bo byla bydowana w 1920, w najlepszym wypadku 1940. A najgorsze jest to, ze np miasto bedzie mialo widzimisie, ze bede np burzyc wszystkie kamienice wzdluz Pulaskiego tak jak to chca zrobic za chyba 2 lata.
Jakos nie chce mieszkac w 10 pietrowych blokach. Jedynie wchodzi w gre te kamienica. Ale jak ostatnio bylem ogladac i zobaczylem ze sciana sie lekko wykrzywila to jakos mi sie odwidzialo. Moze i te nowe deweloperskie mieszkania maja wady, ale chyba mimo wszystko nowy blok a 100 letni to jest roznica.
Liczba postów: 132
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jan 2012
no ok ale ten ma 4 lata a jest w takim stanie jakiego ja nie widziałam w kamienicy swoich rodziców też 100 letniej. 4 lata na litość boską i atal z tym nic nie robi. Naprawdę poczytaj to forum i zapoznaj się ze skalą problemu, jeśli masz auto to lepiej kupić coś np. w Siechnicach niż tu
Liczba postów: 473
Liczba wątków: 22
Dołączył: Jan 2011
A ja jestem zadowolony z mieszkania tutaj. Kuzyn kupił w Siechnicach. Nie polecam
rachwal do zarządu!!!111
Liczba postów: 125
Liczba wątków: 3
Dołączył: May 2011
Mi się wydaje, że wszystko zależy też od klatki. Ja osobiście nie narzekam ani na wilgoć w piwnicy czy miejscu postojowym, ani na głośnych studentów, itp. z czym większość ma problem. Może po prostu mam szczęście. Fakt tylko taki, że za jakiś czas mimo, iż to nie moje problemy z mojego czynszu niektóre problemy mogą być rozwiązywane.
Liczba postów: 160
Liczba wątków: 10
Dołączył: Feb 2011
Ja generalnie mimo wszystkich wad widze także troche pozytywów. Problemy są to fakt, ale mimo wszystko osiedle jest dosyć fajne, inna sprawa, że zależy to wszystko od klatki, możesz trafić na sąsiadów, którzy skutecznie obrzydzą Ci życie, ale na takich możesz trafić w każdym miejscu - nie ma reguły.
Liczba postów: 92
Liczba wątków: 4
Dołączył: Aug 2011
dodatkowo ani zarząd, ani zarządca nie ma parcia na rozwiązanie problemu... Może dlatego ze to nie im zagrzybiała piwnica i nie mają miejsc w garażu i nie leci im na głowę...
W innych miastach w podobnych przypadkach po czterech latach dawno było po problemie. Deweloper kajał się za swoje błędy i grzecznie naprawiał, a u nas mam wrażenie zbywają nas kolejnymi obietnicami, a zarząd łyka to jak młode pelikany szprotkę. Aż zachodzi podejrzenie że to nie zarząd wspólnoty tylo wspólnota Atalu...
Liczba postów: 132
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jan 2012
Ale jak na zebraniu prosili chętnych o działanie w zarządzie to rąk w górze nie było a teraz ocenę wystawić łatwo, nikt nie chce się w to pakować ale jechać po nich to już inna sprawa, było trzeba się zgłosić i członkiem zarządu zostać, na pewno już byś sprawę rozwiązał. Ja im ufam, poza tym sprawa nie jest taka prosta.
Liczba postów: 92
Liczba wątków: 4
Dołączył: Aug 2011
trzeba było... Ale jakiś inteligent zorganizował zebranie trzy dni przed świętami i do tego w Wielki Czwartek. Nie po to wybiera się zarząd który ma nas reprezentować, żeby teraz głupio tłumaczyć - nie jesteś w zarządzie to trzeba było się zgłosić, a tak nie masz prawa krytyki. Dziwne rozumowanie.
Liczba postów: 8
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sep 2013
spokojnie, spokojnie, tylko sie nie bic to nie ten temat Z tym ze sciany cienkie i slychac sasiadow, to chyba zadna nowosc, w nowym budownictwie tak juz jest. To nie sa niestety stare kamienice o grubych murach. CO do zalewania parkingu to faktycznie klapa. Tez bylbym wsciekly jak by mi motocykl zalalo:/ Troche nie rozumiem tych wszystkich wad budynku? czy w umowie nie bylo, ze do pewnego momentu (iles tam lat) deweloper jest odpowiedzialny za wszystkie ukryte wady, ktore wyjda z czasem i musi je naprawic?
|